środa, 29 października 2014

Czas leci i leci...

Heyy <3
Robi się zimno. W nocy już tak mrozi, że muszę Lusi zaopatrywać w koce :) W klatce ma sianko, ale pod klatkę daję mały ręcznik i na klatkę również. Hi hi nie bójcie się :) Nie duszę Lucyny. Ręcznik daję tylko nad hamaczek, a reszta jest odkryta. Jakaś pomocą to zawsze jest. Oczywiście, aż tak zimno nie jest jakby się wydawało, lecz jednak ciepło nie jest. Szkoda, że nie mogę już zabierać mojego grubaska na podwórek. Dzisiaj jak zwykle mamy kolejny nudny dzień, ale pełen nauki niestety :<
Lucynka poleżała sobie dzisiaj w legowisku, a później bawiłyśmy się razem. Prosiaczkowi nie obejdzie się bez codziennych sztuczek :) Na razie umie tylko stanąć na łapkach i zrobić obrót i po części potrafi podać łapkę. Mój uparciuch mnie ugryzł dzisiaj. Pamiętam jak kiedyś na moich urodzinach dałam jej trochę trawy i wzięła mój palec chyba za tą trawę i się krew polała... No cóż :d Mój prosiak ma siłę! Dzisiaj praktycznie cały dzień biega po pokoju. Normalnie świnka z piekła rodem :D Wczoraj wieczorem zamarzyło jej się, aby siedzieć u mnie godzinę na ramieniu. Jaka ja rozbawiona byłam wtedy. Ciągle mnie gilgotała. Aż się brat się zainteresował czy wszystko jest ze mną okey haha. Przypominam również o konkursie, który trwa od wczoraj. Przysyłajcie zdjęcia swoich prosiaczków na email. Oczywiście Zdjęcia muszą mieć motyw jesienny lub zimowy. Mogą też nawiązywać do świąt jakie w tym czasie się odbędą. Konkurs trwa do 6.12.2014 r. Zachęcam do komentowania. Tutaj mam kilka zdjęć z dzisiaj :) 






Mam nadzieję, że się podobało
Paaa <3

wtorek, 28 października 2014

Konkursik i pierwsi przyjaciele :)

Heyy <3
Dzisiaj kupiłam Lusi miseczkę, bo już byłam tak zairytowana tą podstawką co miała, że ho ho. A więc ta miseczka kosztowała 2.80zł w pobliskim zoologicznym. Oczywiście jest różowa. Dobrana dla dziewczynki ^^ Oczywiście tygodniowe zakupy warzywkowe dla Lucynki się już odbyły :D Kupiłam jej marchewkę, ogórka, gruszkę, paprykę, koperek i tu się skończyły wielkie zakupy. Wiadomo, mój prosiaczek jest dzisiaj w pełni usatysfakcjonowany zakupami i porządkiem w klatce. Po sprzątaniu znów w całym pokoju pachnie pochłaniaczem :) 
Ogłaszam konkursik! Na najpiękniejsze zdjęcie prosiaczka z jakimś motywem jesiennym bądź zimowym. Będę co jakiś czas przypominała o konkursie w postach. Można wysyłać najwięcej 2 zdjęcia na mój e-mail Martyna-500@o2.pl Nagroda jest na razie tajemnicą :) 
Mamy pierwszych przyjaciół :) Od Ines. Prowadzi ona bloga http://nasze-prosiaczki.blogspot.com/ Zapraszam bardzo serdecznie na tego bloga. Warto! A tu co nieco od Ines :P

Lucynka jest dwuletnią, rozetką urodzoną w maju 2012 roku. Dokładnie
nie znam dnia, ale przyjmuję 20, gdyż 20 października tego oto właśnie
roku pojawiła się w moim domu. Uwielbia paprykę i ogórka, ale
marchewką i jabłkiem też nie pogardzi. Jeśli chodzi o świeże
zieleniny np.: melisa, mięta, trawa uwielbia, mogła by jeść, jeść,
jeść. Jest wrednym prosiakiem, ona rządzi i koniec kropka. Jak coś jej
się nie podoba to upomni się o to ząbkami, lekko gryząc. Ale ja tam ją
kocham najbardziej na świecie. Żyje sobie u mnie na pokoju. Prowadzę o niej bloga.
 
Pozdrawiamy! INES&LUCYNKA <3 '
Ps pozdrawiam wszystkich którzy przeczytali moje wypociny <3 


Oczywiście w 100% nie zgadzam się, że to wypociny :) Te nasze Lucynki to nawet zachowaniem są do siebie podobne :) A tutaj kilka zdjęć mojej Lusi. Jeszcze wtedy wielką radochę z tej miski i sałatki miała ^^






Więc wysyłajcie swoje prosiaczki na mój e-mail i zachęcam do konkursu. Konkurs trwa do 6 grudnia :p Powodzenia :)
Paaa <3


poniedziałek, 27 października 2014

Codzienny obiadek + czy świnka morska może przebywać razem z innymi zwierzakami domowymi?

Heyy <3
Sama zadawałam sobie wiele razy te pytanie "czy moje kotki pogodzą się z przybyciem nowego przyjaciela?". Wiadomo, że koty to drapieżniki i tylko czają się na jakąś myszkę lub ptaszka. Jeżeli ma się kotki i planuje się zakup jakiegoś innego małego zwierzaka raczej odradzam. Kiedyś jak byłam mała brat kupił sobie chomika i skończyło się to tragicznie dla niego. Na pewno musimy obserwować zachowanie naszego zwierzaka. Jeżeli widzimy, że np. nasz kotek jest spokojny, mało poluje, nie reaguje na żadne dźwięki innych zwierząt dochodzące z podwórza to możemy się nastawiać, że świnka będzie zaakceptowana. Sami najlepiej znamy nasze zwierzaki i musimy bardzo poważnie to rozmyśleć czy nie skończy się to tragicznie. Osobiście stwierdziłam, że świnka będzie zaakceptowana przez moje koty i jak się okazało nie myliłam się :) Może nie są chętne do tego, by spędzać ze sobą czas. Starają nie wchodzić sobie w drogę. Trzymają się od siebie z daleka. Kiedy bawię się z Lucynką koty raczej nie wcinają nam i się i na odwrót :) Najważniejsze jest, żeby rozpoznać idealnie zachowanie zwierzaka, który będzie musiał zaakceptować gryzonia. 
Dzisiaj jak zwykle mam kolejny zwyczajny dzień. Zaraz muszę iść do szkoły prywatnej, a nauki nie jest mało :( Aktualnie rozmyślam nad jakimś małym konkursikiem. Piszcie w komentarzach. Dzisiaj po szkole zerwałam Lucynce trochę mleczu i trawy. Niestety niedługo kończy się, że tak to ujmę okres zieleni i będzie trzeba sadzić trawkę w dolnicy. Tutaj mam kilka zdjęć z objadania się trawką :)






Wysyłajcie zdjęcia swoich świnek na mój e-mail Martyna-500@o2.pl Bardzo prawdopodobne jest to, że Wasza świnka znajdzie się w poście. Podsyłajcie mi również Wasze blogi. Z chęcią poczytam :)
Paa <3



niedziela, 26 października 2014

Oswajanie + dość nudny wieczór ;)

Heyy <3
Mamy jak zwykle dość nudny wieczór i w dodatku niedzielny. Jutro znów do szkoły. Więc nie jestem pewna czy wstawię kilka postów. Chciałabym Wam pokazać wygląd mojej klatki(tzn. Lucynki :)). Aktualnie zastanawiam się nad zakupem kuwetki :) Oczywiście w formie prezentu świątecznego, więc jeszcze trochę sobie poczeka :)


To możemy już przejść co do oswajania :)
Kiedy już mamy swojego prosiaczka musimy odpowiednio przygotować klatkę. Wstawiając domek do klatki ograniczamy śwince trochę stresu, a nie wstawiając go nie będzie się nigdzie chować. Ja osobiście włożyłam Lusi domek, ale to zależy od Was. Nie należy wyciągać świnki na wybieg. Będzie ona tak zestresowana, że nawet my nie będziemy mieli z tego satysfakcji. Najlepiej jest przysiadywać przy klatce od pierwszych minut i przyzwyczajać świnkę do siebie. W tym czasie możemy po cichu wymawiać imię świnki, dać się wąchać i starać się zdobyć zaufanie prosiaczka. Pierwsze efekty oswajania powinno się zauważyć już po kilku dniach. Ja całkowicie Lucynkę oswoiłam po 2 tygodniach. Unikajmy wszystkich hałasów! Tylko utrudni to sprawę. Wkładajmy prosiaczkowi do klatki owoce lub warzywka (jabłko, marchewka) i z czasem próbujmy dawać z ręki. Jeżeli świnka je już z ręki to jesteśmy już na dobrej drodze :) Z czasem próbujmy brać świniaczka na ręce. Tutaj łapcie zdjęcie jak chwytać świnkę prawidłowo, aby jej nie skrzywdzić. Nie zawsze świnki
są chętne, by brać je na ręce. Moja Lucynka nie zawsze chce być brana na ręce, ale zazwyczaj nie ma nic przeciwko. I tak jeszcze ostatnia wskazówka :) Głaszczmy nasze prosiaczki za uszami i pod bródką. Świnki kochają pieszczoty :) Jeszcze mam jedną prośbę :) Odwiedzajcie mojego bloga i jeżeli się spodoba to polecajcie znajomym :)
Pozdrawiam :)
Paaa <3

Miesięczne wydatki na świnkę morską

Heyy <3
Kilka osób pyta mi się ile kosztuje miesięczne utrzymanie świnki morskiej. Nie jest to duże zwierzątko, ale jej utrzymanie troszke kosztuje.
-sianko 2 zł (wystarcza na 2 tygodnie)
-karma ok. 8 zł (wyjątkowo kupiłam ostatnio karmę z Vitapola, ale częściej kupuję z Vitakraftu. Niestety bardzo ciężko jest dostać u  mnie w mieście jakąś lepszą karmę :/ )
-trociny 2 zł (wystarczają mi na 4 miesiące ponieważ stosuję ich bardzo mało. Zazwyczaj 2 garści na całą klatkę, a resztę wysypuję granulatem)
-granulat ok. 10 zł (kupuję ten najtańszy. Sprawdza się równie dobrze co inne granulaty)
-warzywka ok. 6 zł (warzywa kupuję specjalnie raz na 2 tygodnie. Kupuję wtedy marchewkę, paprykę, koperek, jabłka i co tam jeszcze popadnie ;p )
-kolba 2zł (kupuję ją raz na miesiąc. Robię co 1 miesiąć przerwę od nich na 2 tygodnie)
Czyli 2zł+8zł+2zł+6zł+10zł=28zł nie licząc trocin co kupuję co 4 miesiące.
No i to tyle z tego nudnego liczenia wydatków :)
Zachęcam również do zadawania mi pytań w komentarzach czy na mailu :) Będę starała się odpowiadać(Martyna-500@o2.pl). W najbliższym czasie postaram się również założyć społeczność na fb oraz konto na asku :) Tam będzie można się ze mną szybko skontaktować :) A teraz ja mam kilka pytań do Was :)
-czy uważasz, że ludzie robią dobrze jedząc świnki morskie? np. w Peru
-jakie masz zwierzaki?
-masz świnkę morską?
-jak ma na imię Twoja świnka?
-jak długo masz już świnkę?
-ile masz świnek morskich?
-dlaczego uwielbiasz świnki?
Mam nadzieję, że podoba Wam się mój blog :)
Polecane blogi:
http://nasze-prosiaczki.blogspot.com

http://kocham-swinki-morskie.blog.onet.pl/

Paaa <3

Żywienie

Heyy <3

Jak pewnie wiecie świnki morskie są roślinożerne. To znaczy, że świnka nie przyjmuje takich produktów jak mięso. Nie możemy śwince podawać wszelakich rodzajów nabiałów. Trzeba również uważać, żeby nasz prosiaczek nie najadł się na wybiegu jakieś folii i też innych szkodliwych rzeczy. Musimy unikać takich sytuacji bo może źle się to skończyć. Raz przytrafiło mi się przy sprzątaniu, że Lucynka zjadła trochę folii. Położyłam bezmyślnie woreczek z siankiem koło klatki, a prosiaczek sobie trochę zjadł, ale zdążyłam szybko jej to odebrać i na szczęście nic się nie stało.

Siano


Siano jest podstawą wyżywienia każdej świnki. Powinno się znajdować w klatce cały dzień i to bez żadnego wyjątku. Siano jest ulubionym posiłkiem mojej świnki i myślę, że Waszych też. Nie musimy sobie żałować co do ilości siana w klatce. Mojej Lusi na okres zimowy robię dużą górę siana i jeszcze w paśniku ma sianko. Świnki uwielbiają zakopywać się w tym. W moim zoologicznym sianko kosztuje 1.80. Ta paczka wystarcza na 1 miesiąc.

Karma

Karma jest również bardzo ważna w wyżywieniu świnki. Ja osobiście stosuję karmę z Vitapola z dodatkiem wit. C.

Warzywa, owoce i zielenina

-jabłko,
-gruszka,
-śliwka,
-truskawka,
-poziomka ,
-czereśnia,
-wiśnia,
-malina,
-jeżyna,
-jagoda,
-borówka,
-arbuz,
-banan,
-kiwi,
-pomarańcza,
-mandarynka,
-marchew,
-pietruszka,
-seler,
-burak,
-ogórek,
-pomidor,
brokuły,
-papryka,
-klafior,
-rzodkiewka,
-natka pietruszki,
-koperek,
-natka marchewki,
-liście rzodkiewki,
-liście kalarepy,
-liście kalafiora,
-liście szpinaka,
-rzeżucha.
I myślę, że to już wszystko :)
Paaa <3

sobota, 25 października 2014

Ciekawostki

Heyyy <3
Dzisiaj mam dla Was kilka ciekawostek :) Mam nadzieję, że się spodobają.
-świnki rozróżniają tylko 4 kolory:żółty, brązowy, zielony i niebieski,
-świnki morskie są przysmakiem w wielu krajach Ameryki Południowej :(
-wielkość świnki zależy od rasy; są to niewielkie różnice,
-największa świnka na świecie liczy 55 cm.,
-świnki umieją rozpoznać właściciela po zapachu, a gdy ktoś chodzi po domu po tempie poruszania się,
-przez całe życie rosną im ząbki,
-samce świnek morskich są większe od samiczek,
-samice świnek morskich mają lepszą przemianę materii, jedzą więcej, a są chudsze od samczyków,
-świnki morskie mogą spać z otwartymi oczkami,
-małe świnki w wieku 3 godzin potrafią już biegać,
-najstarsza świnka dożyła 15 lat,
-świnki potrafią skakać na 30 cm.,
-są najbardziej aktywne w ciągu dnia, ale lubią sobie urządzić drzemkę,
-świnki mają nieowłosione pole za uszami,
-mają po 4 paluszki u przednich łapek i 3 paluszki u tylnych,
-świnki tak jak ludzie nie wytwarzają wit. C,
-świnka żyje przeciętnie 8 lat.
Myślę, że to na tyle z tych ciekawostek. Piszcie w komentarzu jakie Wy znacie ciekawostki o świnkach. Chętnie poczytam :)

Paa <3


Małe zakupy :)

Hey :)
Kupiłam dzisiaj Lusi nową karmę z Vitapola. Jest to jej ulubiona karma :) Nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. Polecam :)

Ostatnio kupiłam również pochłaniacz zapachów z Benka :) O zapachu lawendowym. W całym domu po sprzątaniu pachnie lawendą. Używam jej mało. Tylko szczyptę tego pochłaniacza na 1 róg. Kosztował on 3.90 zł. Zapach utrzymuje się przez 2-3 dni. Polecam :)

A tutaj kilka zdjęć jak leże sobie z Lucynką :)


Pozdrawiam :)
Paaa <3

Wyposażenie klatki

Kiedy kupujemy naszego prosiaczka najważniejsze jet to, żeby miał odpowiednią klatkę(za moją zapłaciłam 110 zł). Ja mam klatkę 70 i w zupełności wystarcza dla jednej świnki. Zwracajcie również uwagę czy pręty od klatki są ocynkowane czy może pomalowane najzwyklejszą farbą. Wiadomo.. wybierajmy klatkę z prętami ocynkowanymi, by nasza świnka nie zatruła się farbą, która z wiekiem czasu odpada bo świnka gryzie pręty. W klatce musi znajdować się miseczka(najlepiej ceramiczna, żeby świnka nie wysypywała karmy z niej. Moja kosztowała ok. 9 zł), jakieś schronienie typu domek lub hamak, poidełko(najlepiej 200 ml ok. 9 zł). Tyle śwince wystarczy do życia :) Polecam dokupić jeszcze kolbę(kupuję z Nestora i jest świetna. Kosztuje ok. 2zł). Co do podłoża w klatce polecam najzwyklejszy granulat(ok. 8 zł). Jak Lusi była mała stosowałam granulat tylko na rogi, a resztę wysypywałam trocinami. Z biegiem czasu dawałam coraz mniej trocin i więcej granulatu. Teraz Lucynka ma całą klatkę wysypaną granulatem. Trociny można stosować tylko małym świniaczkom. Podrażniają one uszy.. Często później są czerwone. Na okres zimy i jesieni daję Lusi również sianko pod hamaczek, aby było jej cieplej :) I myślę, że to na tyle z tej mojej pogadanki :) Oto nowy prosiaczek(dostałam zdjęcie od Klaudii), który dołączył do naszego grona fanów:
A tu łapcie jeszcze moją dumną Lusi :) Przysyłajcie swoje prosiaczki na e-mail: Martyna-500@o2.pl

Paaa <3

Cześć kochani :)
Jestem Martyna :) Założyłam ten blog, abym mogła się dzielić z Wami moją pasją-świnkami. Aktualnie mam moją kochaną Lusi :) Lucynka jest małym leniuszkiem(choć czasem wbrew pozorom wybiega z klatki i biega po całym pokoju niczym najszybsza świnka na świecie). Podsyłajcie mi swoje prosiaczki na e-mail: Martyna-500@o2.pl. Będę starała się umieszczać na stronie ich zdjęcia :) To jest właśnie Lucynka :) Ma 6 miesięcy.
                                                       

Paaa <3