Heyy <3
Jak widzicie wróciłam po tej dłuższej przerwie :) To może zacznę od witaminy C. Świnka morska nie wytwarza sama jej więć musimy podawać jej kropelki bądź całą stertę warzyw i owoców. Niestety w tym drugim przypadku nie możemy być pewni, że daliśmy odpowiednią ilość tej witaminy. Ja kupiłam kropelki Cebion za 16zł. Jest tam 30 ml tego roztworu i starcza na długo. Zazwyczaj podaję Lusi 3 kropelki tego. Nalewam na łyżeczkę i sama to zlizuje :) Przynajmniej nie muszę się jakoś denerwować z tym, że nie chce tego pić. Ma taki słodko-kwaśny smak. Niestety muszę kupować witaminy Lusi w aptekach, bo zoologiczne nie wiedzą nic o istnieniu witaminy C dla świnek...
No ale pytanie za 100 punktów. Co się stanie jak nie będziemy podawać tej witaminy C? Szczerze mówiąc wesoło nie będzie. Może się wydarzyć np.:
-słabość mięśni,
-wypadanie ząbków,
-nadmierne zmęczenie,
-złe gojenie się ran,
-choroby skóry,
-krwawienia,
-infekcje,
-złamania kości.
No to teraz nasi przyjaciele :) Kolejny prosiak dołącza do naszego stadka.
To jest Kira ma rok. Jest z mną od 7 listopada. Kiruśka lubi jeść paprykę, marchewkę, pietruszkę, wszystkie świeże zioła, trawę, a za ogórka oddala by życie :P Kiruśka jest małym łobuziakiem, lubi biegać po pokoju i podgryzać rzeczy. Lubi pieszczoty. Zaczyna kwiczeć kiedy przychodzę z szkoły :D Bardzo ją za to wszystko kocham!!
Jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej o tym prosiaku zapraszam na bloga:
http://naszekochaneprosiaczki.blogspot.com/
A teraz może co tam u mojego prosiaczka :D Lucynka dostała półeczkę, ale nawet ją bardzo polubiła. W kolejnych postach dodam jej zdjęcie. Ostatnio dużo szalała po pokoju :) Wczoraj tak słodko wkopywała się w koc. Niestety nic ciekawego się nie działo, ale mam jej zdjęcia z wczoraj :)
Mam nadzieję, że się podobało :)
Paaa <3