Heyy <3
Już na początku przepraszam za to, że nie pisałam postów, ale szkoła jak zwykle daje popalić. Dzisiaj napisze co nieco ogólnie o czystości jaką musimy zachować w klatce jak i o czystość prosiaczka. Nawet nie mam Lucynkowych zdjęć.. Nie chce współpracować ze mną.
Powinniśmy sprzątać klatkę co 2-3 dni. Ściółka strasznie szybko zostanie wrzucane do miseczki więc radzę, aby od czasu do czasu wydzióbać z niej trociny i granulat. Granulat powinno się stosować, bo świetnie wchłania wilgoć. Niestety musimy uważać, aby łapki prosiaczka nie było podrażnione od tego. Jeżeli się tak stanie najlepiej nie dawać nic do klatki na te 2-3 dni. Trociny odradzam.. Strasznie podrażniają przynajmniej mojej Lusi uszy. W dodatku ma je białe więc jestem strasznie uczulona na tym punkcie, gdy widzę, że ma czerwone uszy. Codziennie trzeba wyrzucać mocno zanieczyszczone rogi. Czystość klatki jest również ważna. W brudzie, który się nazbiera mogą się jakieś bakterie itp. roznieść. Tego lepiej unikać :) Oczywiście u mnie co tydzień jest wielkie sprzątanie. Wtedy dokładnie myję kuwetę, wyparzam miskę i poidełko.
Co do utrzymania czystości futerka nie polecam zbytnio kąpania. Prosiak sam się myje, ale Lusi jest praktycznie cała biała i tu jest problem, gdyż często ma brudne łapki i brzuszek od sianka i wycierania kątów w domu -.- I w takiej sytuacji trzeba ją wykąpać raz na pół roku. Mimo tego codziennie ją czesze. Jest wtedy chyba najszczęśliwszą świnką na świecie. Oczywiście zaraz się rozłoży i głaskać królową. Musimy pamiętać, że prosiakowi pazurki szybko rosną i trzeba je obcinać. Ja ostatnio już przeżyłam ten horror. Obcięłam pazurki na raty, ale jest :) Pierwszego dnia obcięłam aż 1 pazurka(tak jej się udzielił koperek jak zwykle ;D), a 2 dnia wszystkie. Wtedy musiałam ją usypiać godzinę, żeby chociaż trochę usiedziała. I pamiętajmy, że za długie pazurki strasznie bolą naszego prosiaczka. Jak macie jakieś pytania to śmiało zadawajcie :) Chętnie odpowiem. I to już raczej wszystko co bym chciała przekazać. Mam nadzieję, że się podobało.
Paaa <3
Super post :D
OdpowiedzUsuńDawno czekałam na posta :)
Zapraszam do mnie
Naszekochaneprosiaczki.blogspot.com
Dziękuję :P
UsuńU nas zajmowanie się świnką wygląda podobnie, ale zamiast granulatu używamy trocin ponieważ Roxi nie ma reakcji alergicznej w stosunku do nich. Obcinanie pazórków nie jest łatwe, ale w końcu naszego prosiaka da się okiełznać. Co domycia Roxi nie potrzebuje tego aczkolwiek czesanie jest dla niego rajem, więc myślimy że pielęgnacja w postaci mycia też spodobałaby się mu. Post napisany krótko zwięźle i na temat, jest bardzo przejrzysty i dla "początkujących" właścicieli na pewno okazałby się pomocny. ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i życzymy sukcesów w blogowaniu, będziemy wpadać częściej ;)
Fifi i Roxi z bloga
firo1331.blogspot.com
Chętnie wpadnę na bloga :)
OdpowiedzUsuń